090
Z:A
65 STYCZEŃ —LUTY 2019
Z:A
TEORIA
DYSKUSJE
sposób podchodzą oni do rozwoju
miasta. WMumbaju poszedłem
na jedną z największych w Indiach
wystaw nieruchomości, Mchi-Credai
Property 2013. Rozwinęła się tam
ciekawa dyskusja między inwestorami
a deweloperami na wiele tematów, od
nielegalnego budownictwa i korupcji
finansowej po biurokrację i złe
warunki pracy. Mówcy zajmowali się
nielegalnym budownictwem, bo kilku
ich kolegów po fachu–wykonawców
i deweloperów– znalazło się
w więzieniu, gdy wMumbaju zawalił
się nielegalnie wzniesiony budynek
i pod gruzami zginęło 70 osób.
Korupcja finansowa także jest dla nich
ważnym tematem, ponieważ zmniejsza
finansową wartość ich przedsięwzięć.
Są świadomi problemów wynikających
z nieformalnego budownictwa, takich
jak brak przejrzystości i zawodowej
uczciwości, a także innych spraw,
o których rozmawiamy my – architekci.
Uznają, że mogliby zyskać na zmianie
obecnych uwarunkowań. Nie zawsze
zgadzałem się z panelistami, którzy
skupiali się wyłącznie na zysku,
zalecałbym jednak, by w naszych
przyszłych dyskusjach uczestniczyli
także ludzie, których priorytety,
poglądy filozoficzne i etyczne są inne
niż nasze.
ashok b. lall:
Dodałbym do tej
listy socjologów i psychologów. Jedną
z przyczyn, dla których musimy
dotrzeć do podstaw tego, co napędza
gospodarkę, jest fakt, że to samo
napędza także aspiracje kulturowe
krajów rozwijających się. Nie zwraca
się uwagi na socjologię i psychologię
rozwijających się populacji. Jak
otrzymują wiadomości przez globalne
systemy komunikacji? Jak rozwijają
swoje wartości i aspiracje?
Powinien istnieć uniwersalny kor-
pus wiedzy o implikacjach naszych
obecnych działań na świecie. Są ta-
kie zasady, które dość dokładnie opisu-
ją charakter i kierunek zachodzących
zmian. Tę wiedzę należy upublicz-
nić i uzupełnić prostymi pozytyw-
nymi działaniami, podejmowanymi
przez społeczeństwa na całym świecie).
Postępując uczciwie, architekci mogą
stać się pozytywnymi agentami zmian
zgodnie ze swoimi konkretnymi kom-
petencjami. Jednak prawdziwe źródło
działań leży na poziomie społeczności.
Negocjacje toczą się między ustrojami
politycznymi a rynkiem. Krokiem na-
przód byłoby zachęcenie architektów
do pracy ze społecznościami przy wy-
korzystaniu zdroworozsądkowej wiedzy.
soiron:
Pod tymwzględem chyba
wszyscy są nawróceni. To społeczności
muszą wpłynąć na zmiany, albo
tych zmian nie będzie. Jednak to,
co mnie martwi, to sprawa, o której
wcześniej wspomniał Nirmal: potrze-
ba pośpiechu. Zachęcenie społeczno-
ści do działania, umożliwienie im tego
i wspieranie zajmuje wiele czasu i jest
zadaniem karkołomnym. Czy możemy
to osiągnąć, zanim złe warunki życia
osiągną punkt krytyczny? Czy mamy
na to czas? Co możemy zrobić, by szyb-
ciej uświadomić wszystkimwagę
problemu?
kishnani:
Jedną z rzeczy, które po-
mija się w debacie o zrównoważonym
rozwoju, są sprawy wsi. Dyskusja o nie-
formalnych osiedlach wmieście za-
kłada, że problem da się rozwiązać we-
wnątrz miasta. Powinniśmy może
najpierw zapytać, dlaczego ludzie mi-
grują do miasta i jak możemy ulepszyć
wsie, z których przybywają, by zatrzy-
mać falę urbanizacji, a może ją od-
wrócić. Uderzyły mnie historie, które
usłyszałem podczas wizyty w Dharavi,
jednym z największych nieformalnych
osiedli wMumbaju. Spytano przeby-
wające tam kobiety, czy wciąż mają
domy w swoich rodzinnych miejsco-
wościach i czy czują się z nimi związa-
ne. Nieodmiennie odpowiadały „tak”,
a ich twarze się rozjaśniały. Odnosiło
się wrażenie, że przeprowadziły się do
miasta z konieczności, być może z de-
speracji. Część inwestycji podejmowa-
nej wmiastach można by skierować
na rozwój wsi, na poprawę szans i ja-
kości życia ich mieszkańców. Być może
to by trochę powstrzymało tę falę. Był
taki czas, gdy w krajach rozwiniętych
mieszkańcy centrówmiast wyprowa-
dzali się na przedmieścia. Potem zro-
zumieliśmy, dlaczego miasta są cenne,
i zaczęliśmy się przenosić z powrotem.
Te trendy mogą biec w obu kierunkach.
Usunięcie napięcia między miastem
a wsią mogłoby się okazać krokiem na-
przód. Powinniśmy jednak uważać, by
nie eksportować na wieś miejskich me-
todologii i paradygmatów, ponieważ
tam na miejscu już funkcjonują rozsąd-
ne rozwiązania.
soiron:
Jak powstrzymanie fali mi-
gracji ze wsi do miast wpłynęłoby na
pracę architektów, inżynierów i urba-
nistów?
angélil:
Wkażdej dekadzie na uni-
wersytetach zmienia się tematyka de-
bat, kwestionujących granice dyscy-
plin i nauki. Najnowsze, dotyczące
architektury i planowania, obejmu-
ją tereny wiejskie i ich relacje do cen-
trówmiejskich. Na eth Zurich Franz
Oswald i ja podjęliśmy przeznaczo-
ny dla Etiopii projekt urbanistyczny
→
Są takie zasady, które
dość dokładnie opisują
charakter i kierunek
zachodzących zmian.
Tę wiedzę należy
upublicznić i uzupełnić
prostymi pozytywnymi
działaniami,
podejmowanymi przez
społeczeństwa na
całym świecie.
←
↳
ASHOK B. LALL