024
Z:A
65 STYCZEŃ —LUTY 2019
Z:A
TEMAT NUMERU
EKOARCHITEKTURA
→
W ramach architektury
zrównoważonej jest też
miejsce na wątek romantyczny,
na fascynację naturą
i marzenie o prostym życiu
w kontakcie z przyrodą.
←
ściu) jest najmniej ekologiczną formą zamieszkania. Chodzi
tu zarówno o kwestię nieefektywnej energetycznie typologii
domuwolno stojącego, problemprzerostu infrastruktury, jak
i, amoże przedewszystkim, użytkowania oraz stylu życia (do-
jazdy samochodem do pracy, szkoły etc.) jego mieszkańców.
Kolejny, bardzo niebezpieczny stereotyp to wizja ekolo-
gicznego domu–usytuowanego w pięknym, naturalnym oto-
czeniu–w lesie lub na górskiej łące.Wwiększości przypadków
budowa na takiej działce (
green site
) oznacza zubożenie eko-
systemu. Dlatego słusznymwyborembędzie raczej realizacja
inwestycji na działce już przekształconej (czy nawet zdegra-
dowanej) przez człowieka (
brown site
).
W tym drugim przypadku – poprzez budowę obiektu
wraz z rekultywacją otaczającego terenu czy założeniem
ogrodu –mamy szansę na działanie pozytywne, dające ży-
cie, wzbogacające bioróżnorodność. Spektakularnymi przy-
kładami działania według tego scenariusza są transformacje
dawnych kamieniołomówwWielkiej Brytanii: ekowioska cat
wMachynlleth wWalii i Eden Project w Kornwalii.
UCIECZKA NA WIEŚ, CZYLI NOWE WCIELENIA ARKADII
Motyw, który wydaje się dziś silny w naszym społeczeństwie,
to marzenie o „powrocie na łono natury”, o „prostym i zdro-
wymżyciu”. Przejawy są różne: odnieco humorystycznych, jak
rozpowszechnienie bród i zainteresowania siekierami, po bar-
dziej poważne, np. próby budowy ekologicznych siedlisk, go-
spodarstw czy wiosek. Marzenie to napędza m.in. powstawa-
nie radykalnej, ekologicznej architektury w nurcie low-tech
czy naturalnego budownictwa.
Podczas tej samej podróży, kiedy odwiedziłem Bedzed,
miałem też okazję poznać tzw. ekowioskę Tinkers Bubble
w Somerset. Porównanie tych dwóch skrajnie różnych pod
wieloma względami miejsc okazało się fascynujące.
Ta mała społeczność funkcjonuje według zasady
no fossil
fuels on site
, czyli „żadnych paliwkopalnychwobrębie działki”.
Skuteczne ichwyeliminowanie z życiawioski zostało osiągnię-
te poprzez zastosowanie odpowiedniej technologii, w dużym
stopniuxix-wiecznej. Ziemia jest uprawiana ręcznie i z uży-
ciemkoni, wyrąb lasu orazwiększość innych prac – także. Tar-
tak jest napędzany przez zabytkowy silnik parowy opalany
drewnem, wodę ze strumyka pompuje taran hydrauliczny, toa-
lety są kompostujące. Niewielka ilość prądu jest produkowana
przez instalację pv i wiatrak. Bez wątpienia, mieszkańcom
udało się dokonać radykalnego obniżenia śladu węglowego
i ekologicznego... Głównym czynnikiem były tu jednak nie
rozwiązania techniczne, ale daleko idące zmiany trybu życia
i rezygnacja ze znacznej części wygód, uznawanych za oczy-
wiste w krajach rozwiniętych.
„MNIEJ ŹLE” TO ZA MAŁO
Wśród licznych lektur na temat ekologii napotkałem właści-
wie jedną tylko książkę, która oferowałaby przekonującą, pozy-
tywnąwizję potrzebnychnaszej cywilizacji zmian.Wizję, któ-
ra nie ogranicza się do „zmniejszaniawpływu”, „redukowania
Maszyna parowa w ekowiosce Tinkers Bubble, Anglia.
fot. Maciej Jagielak
Ekowioska CAT w Machynlleth, Walia.
fot. Maciej Jagielak