Zawód: Architekt #65 - page 30

030
Z:A
 65 STYCZEŃ —LUTY 2019
Z:A
RING OPINII
POLEMIKA
4.
×
IRMINA BOCIARSKA
Architektura ekologiczna nie jest obecnie jedynie
modnymhasłem charakteryzującymelitarne inwesty-
cje. Staje się metodą budowania nowoczesnych obiek-
tów i, co istotne, wchodzi na podwórko architekto-
niczne związane z budownictwem jednorodzinnym.
Z moich doświadczeń wynika, że inwestorzy są
otwarci na rozwiązania prośrodowiskowe, potrzebują
jednak odpowiedzi na wiele nurtujących ich pytań
związanych ze zwiększeniem energooszczędności.
Często klient poszukuje najnowszych ekourządzeń,
lecz nie jest świadomy, że u podstaw ekologii jego
domu leży usytuowanie obiektu względem stron
świata, odpowiednie nasłonecznienie, dobra izola-
cja termiczna, kształt budynku czy materiały, z jakich
jest on wykonany.
Nie jestem zwolenniczką rygorystycznych prze-
pisów– zazwyczaj, kiedy jesteśmy do czegoś zmusza-
ni, za wszelką cenę próbujemy to obejść. Większość in-
westorów jest świadoma, że warto budować w zgodzie
z naturą, jednak my jako projektanci musimy być na
bieżąco z proekologicznymi rozwiązaniami, aby od-
powiednio ukierunkować klientów. Wmediach jest
3.
×
MARCIN BRATANIEC
Myślę, że po to, by ekologia w architekturze nie była
pustym słowem, przede wszystkim trzeba zrobić
rachunek sumienia. Budynki projektują architekci,
zatem uwzględnienie w nich wymogów ekologii
jest również naszą domeną. Kluczowe natomiast
staje się sprecyzowanie, jak architektura może pomóc
w kształtowaniu racjonalnego świata.
Moim zdaniem architekt powinien skupić się na
doskonaleniu narzędzi architektonicznych. Dlatego
na dalszym planie stawiam, zapewne równie istotne,
ale nienależące bezpośrednio do dziedziny architek-
tury, sprawy instalacji, solarów, fotowoltaiki,
pomp ciepła etc.
niezbędnej do jego transportu i uformowania i na
jego trwałość, a więc energię zużywaną na utrzyma-
nie dobrej kondycji technicznej.
Kompozycja fasady, proporcje budynku, czyli to,
co nazywamy pięknem, również ma kluczowe zna-
czenie dla bilansu energii. Wreszcie układ pomiesz-
czeń i ich dobre powiązanie ze sobą oraz relacja z oto-
czeniem, czyli to co nazywamy funkcją, również mają
podstawowe znaczenie dla dobrostanu użytkownika,
a tym samym przekładają się na ilość energii zużywa-
nej dla przebywania w przestrzeni.
Tych typowo architektonicznych narzędzi mamy
w rękach dużo i do nas – architektów–należy ich
używanie oraz doskonalenie umiejętności posługiwa-
nia się nimi. W tym świetle pytania o to, czy inwestor
powinien być uświadomiony lub czy przepisy powinny
być restrykcyjne, są mylące i stają się co najwyżej
pytaniami pomocniczymi. •
Co z ep i wynikającymi z tego konsekwencjami przy-
jętych rozwiązań dla instalacji? Co z zastosowanymi
roletami zewnętrznymi? Pytaniamożnamnożyć.
Niedawno miałam okazję podzielić się swoimi
wątpliwościami z pracownikami Krajowej Agencji
Poszanowania Energii. Poradzili, aby przy projekto-
waniu kierować się zdrowym rozsądkiem. To chyba
nie wymaga dalszego komentarza, bo jak wiado-
mo– zdrowy rozsądek bywa różnie postrzegany. •
Do nas należy rozumienie wagi naszych podstawo-
wych decyzji, wyboru lokalizacji budynku i jego po-
mieszczeń względem stron świata (bo potem od tego
zależy zużycie prądu dla oświetlenia czy klimatyzacji),
czy sposobu wpisania w teren (bo z tego wynika ilość
energii potrzebna do jego budowy). Wybór materiału,
z jakiego budujemy, i sposób jego użycia, czyli to,
co nazywamy konstrukcją, rzutują na ilość energii
→ 
Kompozycja fasady, proporcje
budynku, czyli to, co nazywamy
pięknem, również ma kluczowe
znaczenie dla bilansu energii.
 ←
↳ 
×
MARCIN BRATANIEC
1...,20,21,22,23,24,25,26,27,28,29 31,32,33,34,35,36,37,38,39,40,...116
Powered by FlippingBook