Zieleń osiedli mieszkaniowych
114
powinno znajdować się na terenie biologicznie czynnym, chyba że prze-
pisy odrębne stanowią inaczej”.
Minimalny wskaźnik udziału powierzchni biologicznie czynnej w osied-
lach mieszkaniowych jest zapisany w miejscowych planach zagospo-
darowania przestrzennego. W przypadku braku tego zapisu zostaje on
określony również w decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowa-
nia terenu. Zgodnie z art. 35 ust. 1 Ustawy z dnia z dnia 7 lipca 1994 r.
Prawo budowlane (t.j.: DzU z 2010 r. nr 243, poz. 1623 z późn. zm.)
przed wydaniem decyzji o pozwoleniu na budowę lub odrębnej decyzji
o zatwierdzeniu projektu budowlanego właściwy organ sprawdza m.in.
zgodność projektu budowlanego z ustaleniami miejscowego planu zago-
spodarowania przestrzennego, a w przypadku jego braku – z decyzją
o warunkach zabudowy. Jednocześnie należy wspomnieć, że wartość
ww. wskaźnika – w zależności od funkcji i charakteru danego rejonu –
może być inna w stosunku do zapisów rozporządzenia, np. zwiększona,
w przypadku gdy osiedle powstaje na terenie, gdzie istniejący udział war-
tościowej zieleni jest duży i wymaga zachowania w znacznym stopniu,
a przez to jego rola przyrodnicza jest wyżej oceniona.
x x x
Działania wspierające
Do terenu biologicznie czynnego można zaliczyć także 50% powierzchni
tarasów i stropodachów, o ile zyskają one nawierzchnię ziemną zapew-
niającą naturalną wegetację, dlatego praktyki takie są powszechnie sto-
sowane od wielu lat. Dotyczy to również powierzchni dachowych usy-
tuowanych na wyższych kondygnacjach budynków, z których znaczna
część może, a nawet powinna być przeznaczona na prywatne lub ogól-
nodostępne ogrody. Najczęściej jednak wprowadzane są tylko ogra-
niczone formy zieleni na najwyższych, niedostępnych powierzchniach
dachów budynków albo stropach garaży podziemnych na poziomie
terenu, które w większości przypadków stanowią znaczną część terenu
nowo budowanych osiedli. Ogrody na dachach oczywiście pozytywnie
wpływają na środowisko, ale w rzeczywistości są jedynie wielkimi „doni-
cami” pozbawionymi dostępu do rodzimego gruntu – układ ten nie do
końca będzie funkcjonował tak jak w naturze. Sadzenie roślin w gruncie,
nawet jeśli jego skład został zmieniony w czasie budowy i ponownie zasi-
lony składnikami odżywczymi, jest strukturą znacznie trwalszą i podle-
gającą naturalnym procesom. Ponieważ wolniej się on nagrzewa i prze-
marza, a także w nieco inny sposób pochłania wodę opadową, warunki
dla przetrwania drzew, krzewów i innych roślin są znacznie bardziej
korzystne. Należy zatem przede wszystkim wykorzystać grunt rodzimy,
a zielone dachy i ściany traktować jako formę zwiększającą, a nie zastę-
pującą udział zieleni – szczególnie tam, gdzie borykamy się z jej deficy-
tem. Na wielu osiedlach mieszkaniowych stosuje się różne rozwiązania
podwyższające udział terenów biologicznie czynnych, np. do wykonania
podjazdów do garaży, części zewnętrznych miejsc postojowych dla samo-
chodów bądź fragmentów terenu zapewniającego podjazd do budynków
dla straży pożarnej wykorzystuje się materiały wodoprzepuszczalne –
ekokraty oraz płyty ażurowe przerośnięte trawą lub innymi roślinami.
Powierzchnie te z reguły są wliczane do terenu biologicznie czynnego bez
żadnych ograniczeń, pod warunkiem że zapewniają właściwą wegetację
roślin. Bywa jednak, że przepisy lokalne mogą zawierać pewne uszczegó-
łowienie nieuwzględniające takich rozwiązań. Należy mieć świadomość,
że obowiązek utrzymania określonego wskaźnika udziału terenów biolo-
gicznie czynnych jest każdorazowo działaniem sprzyjającym przyrodzie
i zachodzącym w niej procesom. Nie powinien być on zatem traktowany
jako czynnik ograniczający, ale wręcz przeciwnie – służyć stworzeniu jak
najlepszych warunków życia mieszkańców osiedli.
x x x
Rośliny i prawo sąsiedzkie
Pewne uwarunkowania dotyczące zieleni można znaleźć w przepisach
prawa sąsiedzkiego, czyli prawa cywilnego, którego zadaniem jest roz-
wiązywanie sporów pojawiających się w związku z sąsiedztwem gruntów
przynależnych do różnych właścicieli, wymagających jednak ogranicze-
nia zakresu swobody lub wyłączności korzystania, a nawet nałożenia na
właścicieli pewnych obowiązków pozostających w interesie sąsiadów.
Prawo sąsiedzkie jest przedmiotem Ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r.
Kodeks cywilny (DzU 1964 r. nr 16 poz. 93 z późn. zm.), której art.
148–150 określają m.in. możliwość ingerencji w sytuacji, gdy rośliny
rosnące na działkach sąsiednich (z wyłączeniem terenów przeznaczo-
nych na użytek publiczny) przechodzą na teren danego właściciela.
Sytuacje mogą być bardzo różne – istotne problemy pojawiają się
zwłaszcza wtedy, gdy duże drzewa i krzewy rosnące tuż przy ogrodzeniu
lub w jego bliskim sąsiedztwie są przyczyną znacznego zacienienia, a ich
gałęzie, liście i owoce spadają na teren przyległej nieruchomości.
Oczywiście w pierwszej kolejności właściciel nieruchomości, na której
rośnie drzewo lub krzew, nie powinien dopuścić do tego, aby przechodził
on na teren sąsiedni, a więc posadzić je w odpowiedniej odległości od
granicy. W przeciwnym razie powinien usunąć gałęzie lub owoce z nie-
swojej działki, a jeśli tego nie uczyni – nawet po wezwaniu przez sąsiada
i w wyznaczonym terminie – ten może to uczynić sam, wchodząc na
grunt sąsiedni. Właściciel sąsiedniego terenu może obciąć i zachować
dla siebie przechodzące korzenie, a także gałęzie i owoce, ale powinien
uprzednio wyznaczyć sąsiadowi odpowiedni termin do ich usunięcia.
fot. Shutterstock
Fot. 2. Murki oporowe z atrakcyjnymi nasadzeniami mogą stanowić ciekawe rozwiązanie
ogrodzenia
fot. Shutterstock
Fot. 3. Zagospodarowany zielenią dach dla mieszkańców to jeden ze sposobów na
zwiększenie udziału powierzchni biologicznie czynnej