poproś położną lub doradcę laktacyjnego o pomoc i dokład-
ną instrukcję. Specjalista pokaże ci, co robisz źle, skoryguje
ułożenie dziecka itd. Może poleci ci zmianę pozycji w cza-
sie karmienia na leżącą lub „spod pachy”. Nie zniechęcaj
się, bo ssanie, choć jest instynktowne, wymaga treningu:
malec musi się go po prostu nauczyć, tak jak ty musisz się
nauczyć go karmić.
Dziecko nie może chwycić brodawki.
Jeśli cierpisz na
nawał pokarmu++ lub po prostu masz bardzo dużo mleka,
przed przystawieniem dziecka odciągnij odrobinę z pier-
si, by zrobiły się bardziej miękkie. Ułatwisz w ten sposób
chwycenie brodawki i rozpoczęcie ssania. Jeżeli natomiast
problemem jest kształt twoich sutków, karm przez spe-
cjalne nakładki, które mają większą powierzchnię, przez co
dziecku łatwiej jest je chwycić. Spróbuj też wymodelować
sobie brodawki. Możesz palcami delikatnie je wyciągać lub
używać specjalnych kapturków, które nosi się między kar-
mieniami. Sąmiękkie i delikatnie uciskają pierś, wyciągając
brodawkę.
Masz za dużo mleka.
Gdy piersi „pękają” od mleka, naj-
lepszym sposobem jest nakarmienie dziecka. Noworodki
w pierwszych dobach życia jedzą często: nawet 10–12 razy
na dobę. Wykorzystaj to, a od razu poczujesz ulgę. W trak-
cie jednego karmienia przystawiaj dziecko najpierw do jed-
nej piersi, a gdy ją opróżni – do drugiej. Jeśli będziesz kar-
mić np. tylko z lewej, w prawej zrobi się zastój. Jeśli na końcu
karmienia podawałaś maluszkowi lewą pierś, następne
przystawianie zacznij od prawej. W przypadku gdy dziecko
nie jest w stanie zjeść zbyt wiele mleka, a ty wciąż odczu-
wasz dyskomfort, odciągnij trochę pokarmu laktatorem
– ale tylko tyle, by odczuć ulgę. Aby ułatwić maluszkowi
ssanie, przed karmieniem zrób sobie ciepły okład na pier-
si. Możesz przyłożyć do nich wyprasowaną (ale nie gorącą)
pieluszkę albo specjalny żelowy kompres, który zanurza się
w ciepłej wodzie. Możesz też wejść pod prysznic i puścić na
biust delikatny, słaby strumień ciepłej wody.
Straciłaś pokarm.
To oczywiście tylko twoje odczucie,
prawda jest jednak taka, że zdarzają się sytuacje, gdy
nagle produkcja mleka zwalnia. To tzw. kryzys laktacyjny,
przez który przechodzi niemal każda młoda mama. Trwa
zwykle dwa–trzy dni i jest momentem, w którym wiele
kobiet decyduje się podać płaczącemu i nienajedzonemu
malcowi butelkę. Brak pokarmu pojawia się na początku
przygody z karmieniem (około 3. i 6. tygodnia) oraz w 6.
i 9. miesiącu życia dziecka, czyli wtedy, gdy następują sko-
ki rozwojowe niemowlęcia – kryzys jest spowodowany
dostosowywaniem się laktacji do nowych potrzeb dziecka.
Nie są to jednak jedyne źródła problemów. Niekiedy pier-
si robią się puste z powodu stresu i zmęczenia. Organizm
młodej mamy, która przeżywa jakieś trudności (ma depre-
sję poporodową, problemy z mężem lub jest wyczerpana
opieką nad noworodkiem) często reaguje na stres i wysi-
łek zahamowaniem laktacji. Inne powody braku mleka to
dopajanie dziecka lub rozszerzenie diety – obie sytuacje
łączą się ze zmniejszeniem liczby karmień i w naturalny
sposób zmniejszają ilość produkowanego pokarmu.
Co robić, gdy produkcja mleka zwalnia? Wyklucz wszystkie
wymienione wcześniej przyczyny kryzysu, takie jak ner-
wy czy zmęczenie. Poproś kogoś o pomoc przy dziecku,
by trochę odpocząć. A może konieczna jest wizyta u psy-
chologa, który pomoże ci poradzić sobie ze stresem lub
spadkami nastroju? Pamiętaj też, że kluczem do sukcesu
jest regularne karmienie na żądanie, a dopajanie jest nie-
wskazane w pierwszym półroczu życia, zaś rozszerzanie
diety dziecka karmionego piersią może nastąpić dopiero
FOT. SHUTTERSTOCK
HIGIENA I PIELĘGNACJA PIERSI
Abymleko wypływające z piersi między karmieniami nie brudziło bielizny, koniecznie zaopatrz się we wkładki laktacyjne.
Najlepsze będą te przewiewne, ponieważ nie dopuszczają one do rozwoju bakterii. Możesz znaleźć wkładki jednorazowe,
wykonane z przewiewnych, naturalnych materiałów. Ułatwiają one gojenie się ewentualnych pęknięć i pochłaniają
wilgoć, która może być przyczyną kolejnych podrażnień. Niektóre z nich mają powłokę antybakteryjną zapobiegającą
rozprzestrzenianiu się bakterii wewnątrz miseczki. Zanim piersi przyzwyczają się do ssania ich przez niemowlę, mogą
się na nich pojawiać bolesne ranki. Na popękane brodawki najlepszy jest krem z lanoliną i witaminami. Podrażnione sutki
warto też smarować własnym mlekiem z piersi. Działa ono przeciwbakteryjnie i zawiera tłuszcze ułatwiające gojenie.
Ochronę podrażnionym brodawkom zapewnią również silikonowe osłonki, w których można karmić dziecko, bo ich
kształt i miękkość nie utrudniają ssania. Między karmieniami sprawdzą się wentylowane muszle laktacyjne.
112 ABC KARMIENIA