NSE modny dach
37
Najczęściej wybiera się płyty typu OSB
lub MFP. Wszystkie mają długość
2,5 m i szerokość 1,25 m. Układa się
je, począwszy od okapu, dłuższym
bokiem prostopadle do krokwi, doci-
nając tak, żeby krótsza krawędź opie-
rała się o krokiew. Płyty w kolejnych
rzędach powinny być ułożone na mi-
jankę, czyli tak, aby ich pionowe kra-
wędzie nie tworzyły ciągłej linii, tylko
były przesunięte o mniej więcej połowę
długości płyty.
Elementy przykręca się lub przybija do
każdej krokwi co 30 cm, a wzdłuż kra-
wędzi gęściej – co 15 cm. Deski naj-
częściej mają grubość 2,5 cm i sze-
rokość 12-15 cm. Przed ułożeniem
trzeba je kilkakrotnie pomalować im-
pregnatem solnym. Deski układa się
prostopadle do krokwi, przybijając je
lub przykręcając do każdej z nich przy-
najmniej dwoma łącznikami. Końce
desek powinny zawsze spoczywać na
krokwiach. Między deskami należy
zostawić szczeliny szerokości 2-3 mm,
żeby uniknąć ich nadmiernego ści-
skania podczas zmian wilgotności
powietrza.
Warstwa wstępnego krycia
Robi się ją zarówno osłonowo na de-
skowaniu lub płytach, jak i w dachach
bez sztywnego poszycia. Do zasto-
sowania bezpośrednio na krokwiach
wykorzystuje się folie wysokoparo-
przepuszczalne – tak zwane memb-
rany dachowe. Chronią połać przed
wodą, wilgocią ze skroplin i przewie-
waniem. Folię rozwija się najczęściej
prostopadle do krokwi, począwszy
od okapu. Kolejne arkusze układa
się z 15-centymetrowym zakładem.
Można też rozwijać folię równolegle
do krokwi, wtedy zakłady powinny
być zawsze robione nad krokwiami,
a ich minimalna szerokość to 10 cm.
Warstwę wstępnego krycia mocuje
się do krokwi zszywkami, nie napi-
nając jej i nie naciągając, żeby się nie
rozerwała.
Fot. PFLEIDERER
Na sztywne poszycie nadają się płyty
drewnopochodne typu OSB albo MFP,
które trzeba później osłonić folią lub
papą
Fot. Mariusz Bykowski
Lekkie poszycie z folii dachowej wy-
maga zasłonięcia pokryciem w ciągu
dwóch-sześciu miesięcy od montażu,
bo folia źle znosi promieniowanie UV.
Płaszczyzna łat musi być wyprowadzo-
na tak, żeby nierówności nie przekra-
czały kilku milimetrów, w przypadku
dachówek płaskich to 2-3 mm
Przed przystąpieniem do krycia
dachu dekarz musi sprawdzić, czy
kąt nachylenia każdej połaci jest
zgodny z projektem oraz czy zga-
dzają się wymiary. Na połaciach
prostokątnych najłatwiej zmierzyć
przeciwległe krawędzie – powinny
być równe – oraz przekątne, które
też powinny być jednakowej dłu-
gości. Określa też dokładność wy-
konania więźby dachowej, zwłasz-
cza poziom górnych powierzchni
krokwi, który powinien być równy.
Warto jednak pamiętać, że „równy”
w odniesieniu do budowlanej cie-
siołki nie oznacza, że krokwie będą
idealnie gładkie. To niemożliwe
choćby ze względu na strukturę
drewna. Za równą płaszczyznę
uważa się taką, której odchyłki nie
przekraczają 2-3 cm, bo tyle można
zniwelować podczas przygotowy-
wania poszycia, „dociągnąć” płytą
lub deskami. Większe niezgodności
wymiarowe dekarze powinni zgłosić
wykonawcy w celu wyegzekwowa-
nia poprawek od cieśli.
Zdarza się, że w wyjątkowych sytu-
acjach dekarze na własną rękę wy-
równują krokwie klinami albo pod-
kładkami, ale nie powinno to być
regułą – źle wykonaną więźbę lepiej
poprawić, niż nadbijać. Poza wymia-
rami dekarze powinni też sprawdzić
ogólny stan krokwi i ewentualnego
deskowania, jeśli zostało wcześniej
wykonane przez cieśli. Drewno
musi być zaimpregnowane, a z jego
powierzchni nie mogą wystawać
gwoździe ani ostre wióry, które
mogłyby uszkodzić warstwę wstęp-
nego krycia.
Obowiązkowa kontrola więźby
Sztywne poszycie najczęściej zabez-
piecza się papą. Jeśli planuje się od
razu układanie pokrycia, wystarczy
papa podkładowa.
Jeżeli pokrycie jest przewidziane do-
piero w następnym sezonie budowla-
nym, musi to być papa wierzchniego
krycia. Układa się ją poziomymi pa-
sami, rozpoczynając od okapu w kie-
runku kalenicy. Ważne, żeby papiaki,
czyli łączniki mocujące papę do pod-
łoża, zawsze znajdowały się pod za-
kładem kolejnego arkusza. Nie mogą
być odsłonięte. Zakłady o szerokości
około 10 cm podkleja się lepikiem na
zimno.