50
WYW I A D
lubwcześniejszychmusząsię liczyćzkontekstemhistorycznym ipowstawaćwścisłejwspół-
pracy z konserwatorem zabytków. Często za dziewiętnastowieczną kamienną fasadą może
przy
„
boulevard”
powstać nowoczesny, współczesny biurowiec, ale z zewnątrz na żądanie
konserwatorapozostajeniemalzawszeelewacjahistoryczna.Kolejnyryneknieruchomości,to
miastaśrednie jakBordeaux,LyonczyMarsylia.Tamteżwzależnościod lokalizacjitrzebabyć
kontekstualnym i szanować zastany pejzaż. Spuścizna obejmująca XVIII wiek i wcześniejsze
jest pod ostrzejszą ochroną konserwatorską i z reguły cała tkanka takiego zabytkowego bu-
dynku jestchroniona,natomiastmożebyćadaptowanadopotrzebwspółczesnejergonomii
biurowej, ale pod wnikliwą kontrolą konserwatora zabytków. Odrębnym zagadnieniem jest
ochrona najnowszego, uznanego dziedzictwa kulturowego i architektonicznego XX wieku,
a każdy taki przypadek rozpatrywany jest na przykład, przez służby konserwatorskie Paryża
indywidualnie, przed realizacją w nich funkcji biurowych. Z kolei w tak zwanych podmiej-
skich „parkach aktywności” („
parc d’activit
é”) można pozwolić sobie na inną, tak zwaną
„
nowoczesną” morfologię architektury. Tutaj jakość tworzonej przestrzeni zależy od talentu
architektów i świadomości kulturowej inwestorów oraz deweloperów, a z tym jak wiadomo
może być różnie. Ogólnie uważam, że aktualny poziom francuskiej architektury jest bardzo
dobry w kontekście trudnego rynku. Budynków powstaje w ostatnich latach mniej, ale ich
poziom architektoniczny jest przeważnie coraz wyższy.
Co w Pana opinii decyduje o sukcesie projektu biurowego? Lokalizacja, projekt, stan-
dard, czy może coś innego?
Wszystko jednocześnie. Dobra lokalizacja to trzykrotnie powtarzana oczywistość,
jakość projektu i standardu są także trudne do przecenienia; oprócz tego wska-
załbym również technologię i ergonomi
ę
budowania przestrzeni pracy. Ponadto
jak już wspominałem, ostatnio pojawiła się nowa istotna wartość – budynki biu-
rowe powstające w centrach miast generują wokół siebie nowy program urbani-
styczny, np. Plac Europejski wokół inwestycji Warsaw Spire na warszawskiej Woli.
Deweloper buduje na swoim terenie i we własnym zakresie duży zakres przestrzeni
publicznej z dedykowanym projektem pejzażowo-użytkowym, miejscami aktywne-
go wypoczynku, fontannami, zielenią i oświetleniem, po czym oddaje go do użytku
mieszkańcom stolicy i użytkownikom. To jest wartość, której nie można nie docenić.
Mam nadzieję, że pojawi się także wkrótce, w dużej liczbie projektów metropoli-
talnych w zakresie tworzenia przestrzeni publicznych, nowa formuła partnerstwa
publiczno-prywatnego.
Certyfikaty ekologiczne – marketingowa sztuczka, wykorzystywana w walce o klienta
czy faktyczna troska o środowisko naturalne?
Jedno i drugie. Z marketingowego punktu widzenia ekocertyfikaty to dobrze po-
myślany system, który premiuje pewnego rodzaju wyjątkowość deklarowaną,
staranność ekologiczną. A z drugiej strony odpowiadanie na poszczególne wy-
mogi systemów certyfikacji polepsza m.in. energooszczędność budynku i nakła-
nia do korzystania z materiałów lokalnych, a nie np. drewna z Amazonii. Dobrze
by jednak było, aby aspekt marketingowy w miarę rozwoju tej formuły nie przy-
tłoczył swoim znaczeniem części ekologiczno-oszczędnościowej tego systemu.
CBF Nowy Świat 2.0